„Nie wszyscy wojownicy są mięśniakami, niektórzy są wcześniakami” – to hasło tegorocznych obchodów Światowego Dnia Wcześniaka.
Pewnie wielu z nas zastanawiało się, dlaczego w ubiegły czwartek niektóre ze znanych budynków na całym świecie zostały podświetlone kolorem fioletowym. Symbolizuje on Światowy Dnia Wcześniaka. Dzień ten przypomina nam, że co dziesiąte świecie rodzi się przedwcześnie i musi zmagać z wieloma przeciwnościami. Wcześniak to dziecko urodzone przed 37 tygodniem ciąży, często waży poniżej 2 kilogramów. W Polsce udaje się już uratować dzieci urodzone nawet w 25 tygodniu ciąży, których waga nie przekracza 600 g. Takie dzieci nazywane są skrajnymi wcześniakami. Ich start w życie jest bardzo utrudniony, ponieważ ich organy nie są jeszcze dostatecznie wykształcone.
Najczęstszymi problemami związanymi z przedwczesnym urodzeniem są retinopatia wcześniacza (upośledzenie widzenia), niezdolność utrzymania prawidłowej temperatury ciała, trudności z oddychaniem, brak odporności. W późniejszym czasie – trudności z koncentracją czy nawiązywaniem więzi. Współczesna medycyna daje jednak duże szanse na przeżycie nawet najmniejszym wojownikom. Dzięki specjalistycznemu sprzętowi i fachowej opiece na oddziałach neonatologicznych większość z nich ma szansę na prawidłowy rozwój.
17 listopada zostały zorganizowane warsztaty i prelekcje na temat opieki i wychowania wcześniaka. Po raz pierwszy w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu odbyły się również wykłady poświęcone zdrowiu wcześniaków. Oprócz prelekcji można było uczestniczyć w ciekawych zabawach wraz ze swoimi dziećmi. Była to też wspaniała okazja dla rodziców wcześniaków, by spotkać się i wymienić doświadczeniami z innymi.
Tekst i fot. Marlena Stachowiak
Dodaj komentarz