Zima uderzyła nie tylko w ludzi

Fala zimna, która zawitała do naszego kraju, a co za tym idzie i miasta, jest kłopotliwa nie tylko dla mieszkańców stolicy Wielkopolski. Znacznie gorzej, niż my, radzą z nią sobie zwierzęta, a w szczególności – ptaki.

Te najmniejsze, wobec wysokiego spadku temperatury, zmuszone są poświęcić zdecydowaną większość swojej energii na poszukiwania pokarmu. Pomocną dłoń próbują wyciągnąć doń ludzie. Niestety, okazuje się, że nie zawsze robimy to dobrze. Jak widać na zdjęciu, zrobionym w Parku Wilsona, na żerujące w tych okolicach ptactwo czeka mnóstwo chleba. Chętnych do jego konsumpcji brakuje. Dlaczego tak się dzieje?

Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że pieczywo nie należy do ulubionych ptasich przysmaków. Przyciągnie ono uwagę tylko gołębi czy też kawek i gawronów. Dodatkowo jest ono bardzo podatne na zamarznięcie, co sprawia, że ptaki nie są w stanie sobie z nim poradzić. Dlatego chleb powinniśmy pokroić w drobne kosteczki.  Jeżeli faktycznie chcemy pomóc ptakom, zdecydowanie lepszym pomysłem będzie wysypanie im kaszy, czy też ziaren pszenicy, słonecznika, owsa lub orzechów włoskich. Nie zabraknie też chętnych do zjedzenia drobno pokrojonych owoców; np. jabłek i moreli lub  jarzębiny i rodzynek. Bardzo dobrym wyjściem mogą być gotowe mieszanki nasion – do kupienia w każdym sklepie zoologicznym.

Pokarm starajmy się wysypywać w miejscach chociaż częściowo zasłoniętych (np. krzakami), co opóźni nieco proces jego zamarzania. Pamiętajmy, żeby nie dokarmiać ptaków produktami solonymi (np. orzeszkami), czy też zbyt starym pieczywem. Ptaki lubią gdy jest ono czerstwe, natomiast na pleśń reagują w ten sam sposób, co ludzie. Głodne  są jednak w stanie zjeść wszystko, nie zdając sobie sprawy z tego, jakie niesie to zagrożenie.

Ostatnim, bardzo ważnym, czynnikiem dokarmiania naszych małych przyjaciół jest jego regularność. Jeżeli już decydujemy się im pomóc, zróbmy to kilka/kilkanaście razy. Ptaki bardzo szybko przyzwyczajają się do tego, że są dokarmiane. Wykonanie tej czynności jednorazowo może im, niestety,  bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Fot.  Wojciech Kapustka

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*