Z dala od powierzchownych działań

Nie będzie biznesu na martwej planecie – podkreślali eksperci podczas konferencji „Only One Earth” zorganizowanej przez UNEP/GRID Warszawa z okazji Światowego Dnia Środowiska i 50-lecia Konferencji Sztokholmskiej. Troska o planetę jest troską o bezpieczeństwo i stabilność społeczeństw, ale też o gospodarkę. Aby przezwyciężyć większość zagrożeń, jakie przed nami stoją konieczna jest redefinicja celu gospodarowania oraz nowy paradygmat ekonomiczny.

Podczas spotkania w Łazienkach Królewskich przedstawiciele instytucji, biznesu oraz działacze społeczni i aktywiści prowadzili rozmowy na temat wyzwań stojących przed naszą planetą oraz działań, jakie można wspólnie podjąć na rzecz pokoju. Momentem kulminacyjnym konferencji było ogłoszenie i podpisanie Manifestu #OnlyOneEarth, który odczytała aktorka Magdalena Popławska.

Quo vadis planeto? 50 lat od Konferencji Sztokholmskiej. „Trzeba zacząć działać” – tak mówiono pół wieku temu w Sztokholmie. ONZ od lat konsekwentnie walczy o przestrzeganie praw człowieka oraz ochronę środowiska i klimatu. Jak w dzisiejszym świecie pełnym konfliktów, załamującej się gospodarki, trwającej wojny, poradzić sobie z wyzwaniami najbliższych lat?

– Ciągle podążamy w kierunku katastrofy klimatycznej i środowiskowej, a wojna w Ukrainie dodatkowo uświadamia nam, jak kruche są podstawy naszego życia i jak realna jest możliwość niewyobrażalnych tragedii. Dziś wiemy już, że musimy działać skuteczniej, intensywniej, a przede wszystkim wspólnie, bo obecna dekada zaważy na naszej przyszłości. Wiemy, że z powodu zniszczeń przyrody czeka nas zapaść gospodarcza– mówiła Patrycja Adamska, dyrektor Programowa Centrum UNEP/GRID-Warszawa.

Jak i z kim troszczyć się – o klimat, o bioróżnorodność, o pokój, o sprawiedliwość na świecie? Jak w obliczu kryzysu humanitarnego podejmować działania na rzecz ratowania planety? Wiele organizacji angażuje się już w tę walkę, jednak sytuacja wymaga nadzwyczajnej aktywności każdego z nas. Czy jako społeczeństwo, biznes, politycy jesteśmy w stanie pokonać coraz poważniejsze zagrożenia dotyczące podstaw życia na planecie?

Dziś już wiemy, że nie – nie, jeśli nie połączymy sił. We wspólną walkę o pokój muszą włączyć się naprawdę wszyscy. To nie pieniądz powinien dziś rządzić światem, a zdrowy rozsadek. Rozwój gospodarczy musi iść w synergii z dbaniem o dobro planety i środowiska. Podkreślali to dyskutujący w panelu nie tylko przedstawiciele nauki i ekoaktywiści, ale także sami reprezentanci biznesu. Wspominali oni, że mimo iż ekologia jest modna i dobrze się sprzedaje, nie mogą być to działania powierzchowne. Pomijając uprawianie nagannego greenwashingu, wiele firm w nieudolny sposób dba o środowisko i zrównoważony rozwój.

Zrobiliśmy już wiele dla środowiska, ale trzeba zrobić jeszcze więcej i inaczej. Wnioski nie są optymistyczne: niewiele brakuje, by było za późno. Nasze życie i jego jakość zależy bezpośrednio od tego, w jakim stanie jest nasza planeta. Dlatego najważniejsza w tym momencie dla nas ludzi jest troska o ekosystemy, odejście od paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii, troska o zachowanie bioróżnorodności, szanowanie tego, co już zostało wytworzone i nie marnowanie zasobów, bo konsumpcjonizm jest prostą drogą do zagłady. Co może nas uratować? Połączenie sił, przemyślane, długofalowe działania w celu zatrzymania kryzysu klimatycznego z myślą o przyszłych pokoleniach.

Fot. Radek Zawadzki

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*