Wybraniec Kuleszy. „Akcja Rosja”

Ten serial wreszcie się skończył. Od ponad miesiąca na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej był wakat. Po dezercji Paulo Sousy, prezes PZPN Cezary Kulesza rozmawiał z wieloma kandydatami – polskimi i zagranicznymi. Ostatecznie wybrał Czesława Michniewicza. Pierwszy, barażowy mecz o mundial już 24 marca. Rywalem będzie Rosja.

Niepocieszony Adam Nawałka. Selekcjoner, który doprowadził biało-czerwonych do ćwierćfinału EURO 2016, był pewniakiem jeszcze kilka dni temu (patrz: okładka „Przeglądu Sportowego” sprzed kilku dni). Tymczasem musi obejść się smakiem. Prezes Kulesza chce realizować swój autorski projekt, a Nawałka byłby kojarzony z prezesurą Zbigniewa Bońka, który go zatrudniał. Poza tym od trzech lat, po zwolnieniu z Lecha Poznań, nie pracował nigdzie. Wrócił z Malediwów, by negocjować z Kuleszą. Na próżno. Nawałka zaproponował ten sam sztab, który skompromitował się na mundialu w Rosji. Dziś jest kojarzony z zabobonami (zakaz cofania autokaru, mierzenie szafek itd). 

Na liście nazwisk był też Andrij Szewczenko, który prowadził Ukrainę w ostatnich finałach Mistrzostw Europy, a niedawno został zwolniony z Genoi. Kulesza rozmawiał też z Fabio Cannavaro – włoskim mistrzem świata i zdobywcą Złotej Piłki sprzed lat. Ten z kolei ma doświadczenie z pracy w Chinach. Obaj to byli znakomici piłkarze, ale niezorientowani w polskich realiach. Nowy selekcjoner będzie miał kilka dni na przygotowanie kadry.

Doszło do spięcia z Lewym. Michniewicz to zadanowiec i pragmatyk, co ciekawe, zafascynowany rosyjskim futbolem. Po zwolnieniu z Legii Warszawa, marzył o pracy właśnie w Rosji. Zna język, pokonał Spartaka w Moskwie, gdy w warszawskim klubie jeszcze szło mu nieźle. Pracował też z polską młodzieżówką (kadra U-21). Wtedy doszło do spięcia z Robertem Lewandowskim, który krytykował defensywną taktykę Michniewicza.  Jednak młodzieżówka awansowała do EURO 2019, pokonała Belgów i gospodarzy Włochów. Została rozbita przez Hiszpanię 0:5 i zajęła trzecie miejsce.

Michniewicz zdobył też mistrzostwo Polski z Legią Warszawą. Potem udało się wygrać ze Spartakiem Moskwa i Leicester. Jednak kolejne mecze już nie były udane i Legia nie wyszła z grupy. Problemy zaczęły narastać.  Pod koniec października Michniewicz został zwolniony, zostawił Legię na dnie w polskiej lidze.

Burzliwa konferencja. Dziś, godzinę po zebraniu zarządu PZPN, odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem Czesława Michniewicza, któremu towarzyszył prezes PZPN. Zrobiło się gorąco, gdy najpierw Andrzej Janisz, nestor dziennikarstwa z Polskiego Radia, a potem Szymon Jadczak (dziennikarz śledczy) poruszyli wątek korupcyjny. Michniewiczowi zarzuca się, że miał 711 połączeń telefonicznych z Fryzjerem, szefem mafii sędziowskiej sprzed lat. Ten hochsztapler z Wronek miał nawet pomóc Michniewiczowi zachować posadę w Lechu Poznań, z którym na początku kariery trenerskiej zdobył Puchar Polski. Prezes był zakłopotany, gdy zapytano go o aspekt moralny tego wyboru. Powtarzał teraz „akcja Rosja”, nie ma potrzeby, aby rozmawiać o tym, co było; „skupmy się na meczu barażowym, a nie na kopaniu po kostkach”. Trener nie poczuwa się do winy (nic mu nie udowodniono), postraszył Jadczaka prokuraturą. I też mówił: „akcja Rosja”.

Fot. ekranu tv – TVP Info

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*