Wiosna, ach to ty… O poranku biała, mroźna

Wczoraj zawitała do nas astronomiczna wiosna. Jej kalendarzowe rozpoczęcie – dzisiaj. Niespodziewanie w białej scenerii.

Wyczekiwana przez wielu, z tęsknotą, pora roku kojarzona ze słoneczną pogodą, pąkami kwiatów i coraz dłuższymi dniami, aktualnie ma nieco inny obraz. Wczoraj wieczorem poprószył śnieg, dzisiaj o poranku termometr wskazywał minus 4 stopnie. Marek Grechuta śpiewał o wiośnie, która niespodziewanie wcześnie zapukała do drzwi. Najnowsze ustalenia synoptyków wskazują jednak na to, że na typowe dla niej okoliczności przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Ta pora roku ma wymiar nie tylko astronomiczny i przyrodniczy, ale i  kulturowy. Z jej początkowym okresem związanych jest wiele obyczajów i obrzędów. Jednym z najbardziej popularnych jest zwyczaj topienia Marzanny, wywodzący się od święta Słowian. Przedmiotem tradycji jest kukła – najczęściej przyjmująca kobiecą formę, stanowiąca symbol zimy i śmierci, której topienie stanowi pożegnanie. Nie mniej znanym, ale zdecydowanie młodszym  zwyczajem, są… wagary. Pierwszy dzień wiosny  zachęca też do rozpoczęcia przedświątecznych porządków.

Tę porę roku można potraktować i jako pretekst do wielu aktywności, na przykład do biegania,  spacerów, jazdy na rowerze. Mimo że temperatura może nie spełnia  jeszcze naszych oczekiwań, to błękit nieba i promienie słońca, coraz bardziej do tego zachęcają.

Fot. Andrzej Piechocki

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*