Świeży powiew w środku zimy

Polski rynek muzyczny jest w ostatnich latach niezwykle dynamiczny. Co jakiś czas pojawia się na nim nowy wokalista lub wokalistka. Każdy próbuje stworzyć coś oryginalnego, dotychczas niespotykanego.

Kortez, a właściwie Łukasz Federkiewicz jest odkryciem na polskim rynku muzycznym. Jest on wyjątkowym człowiekiem, który tworzy wyjątkową muzykę. Zupełnie inną niż ta, której większość z nas słucha na co dzień. Prostota, emocje, niespełnione uczucia, upadek wielkiej miłości i rozpad związku, to wszystko, co znajdziemy na jego dwóch dotychczas wydanych krążkach. Pierwsza, debiutancka płyta Bumerang, rozeszła się w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy. Kolejna Mój dom podbija rynek muzyczny.

Kortez nie od zawsze był muzykiem. Mimo wykształcenia muzycznego, przez większą część swojego życia pracował fizycznie na budowie. Brał udział w precastingu do Must Be the Music, ale go nie przeszedł. Został jednak zauważony i w 2014 roku  podpisał kontrakt płytowy. W styczniu 2015  można już było usłyszeć jego emocjonalny utwór Zostań. Od tego momentu jego życie wyraźnie przyspieszyło. Na koncertach pojawiały się tłumy i nadal się pojawiają. W listopadzie zeszłego roku zagrał w Poznaniu, a bilety rozeszły się w bardzo krótkim czasie. Dla kogo gra? Praktycznie dla wszystkich. Będąc na jego koncercie, można spotkać ludzi w każdym wieku. Moim zdaniem, fenomenem jego występów jest to, w jaki sposób  zachowuje się na scenie. Nie potrzebuje fajerwerków. Wystarczą znoszone spodnie, luźna koszulka i czapka z daszkiem. Kortez siada przy fortepianie, a w sali zapada cisza. Ogromne emocje bijące ze sceny sprawiają, że chce się więcej i więcej.

Kortez tworzy utwory w klimacie alternatywnego balladowego popu. Teksty piosenek zawsze są bardzo szczere i prawdziwe, bo – zdaniem wokalisty –  tylko takie mają sens. Żaden utwór z jego nowej płyty nie znalazł się tam przez przypadek. Wszystko ze sobą współgra. Kortez przekazuje emocje, których często na co dzień nam brakuje. Nie znajdziemy w jego piosenkach fałszu czy obłudy. I myślę, że to jest klucz do sukcesu – bycie prawdziwym, nie udawanie kogoś, kim się nie jest. Pamiętajmy o tym, bo życie mamy tylko jedno.

Fot. Joanna Wizmur http://posir.poznan.pl/zywiec-miejskie-granie-2016-kortez-wystapil-nad-malta/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*