Polak przed i po szkodzie

Po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza policjanci zatrzymali człowieka, który wysyłał pogróżki prezydentowi Poznania, Jackowi Jaśkiewiczowi. Teraz w sieci znaleźć można nagłówki o tym, że służby mundurowe przeszukują internet w poszukiwaniu przejawów mowy nienawiści.

Kojarzy mi się to z inną sytuacją jeszcze sprzed miesiąca. Tak tragiczną historią dziewczyn, które zginęły zatrute czadem na skutek pożaru powstałego w trakcie pobytu w escape roomie. Po tej tragedii byliśmy zasypywani informacjami, że tego typu miejsca rozrywki są masowo sprawdzane, natomiast kilkanaście (jeśli już nie kilkadziesiąt) w całej Polsce zamknięto.

Zestawiając te dwa fakty, pomyśleć można, że w Polsce brakuje myślenia prewencyjnego. Pochylamy się nad jakąś sprawą nie wcześniej niż wtedy, kiedy wydarzy się jakaś tragedia. Pomyślimy o naprawie chwiejącego się mostu, ale dopiero, kiedy się zawali i pochłonie czyjeś życie. Odsyła nas to do dość ponurego wniosku z „Pieśni o spustoszeniu Podola” Kochanowskiego – Polak „przed szkodą i po szkodzie głupi”.

Fot. www.ciekawe.org.pl

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*