Kosztowna nieobecność

Po tajemniczym zniknięciu w niewyjaśnionych okolicznościach do gry wraca Kyrie Irving- rozgrywający Brooklyn Nets. Już wkrótce znów zobaczymy go na parkietach NBA. Czeka go sroga kara finansowa.

Irving zagrał w 7 z 12 meczów Brooklyn Nets. Absencję zawodnika tłumaczono sprawami osobistymi, jednak w rzeczywistości nawet przedstawiciele klubu nie wiedzieli, co jest jej przyczyną. Dopiero, gdy do sieci wyciekły materiały wideo, na których widać koszykarza bawiącego się na urodzinach swojej siostry, nieobecnością zainteresowała się liga NBA. Irving nie miał na nich maseczki ochronnej, a w zamkniętym pomieszczeniu przebywało więcej niż 15 osób.  W dobie restrykcyjnych obostrzeń nałożonych przez NBA, spowodowanych pandemią, zawodnik już wtedy mógł spodziewać się sporej kary. 

Liga wydała komunikat w tej sprawie, a Irving ukarany został grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów za naruszenie wspomianych protokołów bezpieczeństwa. Koszykarz nie otrzyma pensji za dwa opuszczone przez niego mecze, w których nie zagrał z własnej winy. Oznacza to dla niego stratę w wysokości blisko 817 tysięcy dolarów. 

Irving aktualnie przebywa w narzuconej mu izolacji. Jeśli kolejne testy nie dadzą wyniku negatywnego, 28-latek będzie mógł zadebiutować już w najbliższym spotkaniu przeciwko Orlando Magic.

Fot. www.probasket.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*