Jest się czym martwić?

W lutym 2022 roku kończy się koncesja TVN7. Grupa Discovery czeka już 11 miesięcy na decyzję KRRiT. Jakie jest prawdopodobieństwo, że powtórzy się sytuacja z TVN24?

Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, tylko firma z siedzibą w Europejskim Obszarze Gospodarczym może otrzymać polską koncesję. Był to argument członków rady, kiedy przez półtora roku nie chcieli przedłużyć zgody na emisję TVN24. Jednak zarówno holenderska koncesja, jak i działania przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego, sprawiły, że nadal możemy oglądać kanał informacyjny. Jednak już w tym sporze było słychać głosy „z TVN7 już tak łatwo nie będzie, bo to kanał naziemny, a nie satelitarny”.

– W Polsce rządzą ludzie niepoczytalni, więc wszystko jest możliwe. Choć wydaje mi się to mało prawdopodobne, chociażby ze względu na uwarunkowania międzynarodowe. Po wczorajszym wysłuchaniu kandydata na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce przez senacką Komisję Spraw Zagranicznych w USA nie ma wątpliwości, jakie znaczenie ma ta sprawa dla najpotężniejszego sojusznika Polski. A i z punktu widzenia prawa byłby to kompletny absurd. Jak można było przedłużyć koncesję dla TVN24, a TVN7 odmówić? Oba kanały mają taką samą strukturę własnościową. Zresztą KRRiT kilkakrotnie przedłużała koncesje dla stacji TVN, teraz także dla TVN24. Nie nastąpiła także żadna zmiana przepisów. Jak mieliby zatem odmówić przedłużenia koncesji kolejnemu kanałowi? To jakiś absurd – mówił w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Krzysztof Luft, członek KRRiT w latach 2010-2016.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*