FC Barcelona po wczorajszej porażce 3:0 z Bayernem Monachium zakończyła swoją przygodę w Lidze Mistrzów. Dla podopiecznych Xaviego nie oznacza to końca gry w europejskich pucharach. Od marca zagrają bowiem w Lidze Europy.
PRZED MECZEM. 8 grudnia 2021 w Monachium odbyło się spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną a Bayernem. Gospodarze podchodzili do tego spotkania w roli faworytów, którzy na przestrzeni poprzednich 5 spotkań, zaliczyli 5 zwycięstw. Julian Nagelsmann od początku zapowiadał, że wystawi swój najsilniejszy skład. W dużo gorszej sytuacji była Barcelona. Ona potrzebowała zwycięstwa, aby nadal grać w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Musiała także liczyć na potknięcie Benfici, która w Lizbonie podejmowała Dynamo Kijów. Potrzebowała cudu, aby awansować dalej.
W TRAKCIE. Przez pierwsze 30 minut obie drużyny grały na równym poziomie. Sporo gry w środku pola i prób zdobycia gola. Worek z bramkami rozwiązał w 34. minucie Thomas Mueller, który strzałem z główki pokonał Ter Stegena. Przed przerwą pięknym strzałem z dystansu popisał się Leroy Sane, podwyższając prowadzenie Bayernu. Ostateczne nadzieje na awans odebrał James Musiala, który w 62. minucie zdobył trzecią bramkę. Po tym wydarzeniu Barcelona już się nie podniosła i do końca spotkania wyglądała blado na tle praktycznie rezerwowego już składu gospodarzy. Bayern spokojnie utrzymał do końca prowadzenie. Barcelona na przestrzeni 90 minut nie była nawet blisko zdobycia bramki.
I PO. Barcelona skończyła fazę grupową na 3. miejscu i awansowała tym samym do fazy pucharowej Ligi Europy. Bayern gra dalej w Lidze Mistrzów i jest jednym z faworytów do wygrania tych rozgrywek. Z grupy awansowała także Benfica, która swoje spotkanie wygrała 2:0. Monachijska lokomotywa jedzie pewnie po swoje, a Katalończycy pierwszy raz od sezonu 2003/2004 pojawią się w Lidze Europy.
Fot. zrzut ekranu https://fcbayern.com/de
Dodaj komentarz