„Arena”pękała w szwach

Niedawno wydali wspólną płytę, teraz chcą podbić całą Polskę. Quebonafide i Taco Hemingway są właśnie w trakcie trasy Ekodiesel Tour promującej ich nowe, wspólne „dziecko”.

W jej ramach, w poznańskiej hali  „Arena”  Wtorek, godzina 17.30) odbył się czwarty koncert raperów (z siedmiu zaplanowanych do 28 kwietnia).  Wierni fani pojawili się ponad 2 godziny wcześniej.  Było ich wielu, wypełnili miejsca do ostatniego. Bilety rozeszły się, jak świeże bułeczki. Występ Taconafide rozpoczął się z 10-minutowym opóźnieniem. Artyści szybko przenieśli publiczność do świata muzyki. Podczas prawie dwugodzinnego show zaprezentowali  wspólne utwory z płyty ”Soma O,5 mg”, jak również indywidualne.  Taco Hemingway zaprezentował poznańskiej widowni takie utwory jak „Nowy kolor”, „Nostalgia” „Chodź” oraz „Dele”. Quebonafide porwał ją  swoimi „C’est la Vie”, „Half dead” oraz „Madagaskar”. Podczas tego ostatniego utworu,  jak zwykle, rzucił się w publiczność, co wywołało jej istny szał.

Po koncercie fani głośno domagali się bisu. Raperzy nie odmówili i raz jeszcze zobaczyłyśmy ich na scenie. Wykonali kilka swoich popisowych numerów. Nie zabrakło, oczywiście, „Tamagotchi” czy „Kryptowaluty”. Publiczność mocno angażowała się w refreny bardziej  znanych utworów, ale zaskoczyła artystów znajomością również i tych mniej popularnych.

Taco, Quebo i publiczność tak dobrze bawili się, że trudno im było się rozstać. Im bliżej końca koncertu, tym reakcja słuchaczy była głośniejsza.  W jego programie było i miejsce dla znanego i lubianego Hypemana Quebo – Krzy Krzysztofa, który – wspólnie z raperami – wykonał kilka utworów.

Fot. Wiktoria Bilska

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*