Odczuwalna zawsze niższa

Najpierw minus 25, potem minus 33 – tyle stopni miało być podczas meczu Lech-Juventus. Na szczęście, chodziło o temperaturę odczuwalną. Czym ona właściwie jest, jak ją obliczamy?

Temperatura odczuwalna (ang. wind chill) różni się od rzeczywistej. Pojęcie to wprowadzili Paul A. Siple oraz Charles F. Passel, którzy 60 lat temu zauważyli, że szybkość zamarzania wody zależy od warunków pogodowych otoczenia. Na temperaturę odczuwalną składają się dwa czynniki: temperatura powietrza i szybkość wiatru.

Zauważalna jest zależność – im słabszy wiatr, tym temperatura odczuwalna na skórze jest wyższa. Gdy termometr wskazuje -10 stopni, przy lekkim wietrze odczuwamy -15. Wystarczy jednak, że wiatr powieje z prędkością 40 km/godz., a nam wydaje się, że jest już -20. To, oczywiście, uproszczenie, bo w rzeczywistości nosimy ubranie (którego wzór nie uwzględnia). Oprócz tego liczy się jeszcze wilgotność powietrza czy stopień nasłonecznienia.

Jak widać, pojęcie „temperatura odczuwalna” jest nieścisłe. Powinniśmy go używać tylko pomocniczo, nie bojąc się zapowiadanych mrozów, gdy tylko mocniej powiewa.

Fot. Sic!

Suplement
Każdy może obliczyć temperaturę odczuwalną. Wystarczy posłużyć się wzorem, który opracował A. Court, modyfikując wcześniejszy algorytm autorstwa wspomnianego wyżej P.A. Siple’a.

T_wc = 33 + (T_p – 33) * (0,55 + 0,417 * V^0,5 – 0,0454 * V)

Legenda:
T_wc – temperatura odczuwalna w st. Celsjusza
T_p – temperatura powietrza (otoczenia) st. Celsjusza
V – szybkość wiatru w m/s
* – mnożenie
^ – potęgowanie

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*