Debiutantka i weteran

Laureatką nagrody Nike została w tym roku debiutantka, Bronka Nowicka. Nobel w dziedzinie literatury dla legendarnego amerykańskiego muzyka Boba Dylana wywołał znaczne kontrowersje. Chcę, żeby żywi ludzie byli mniej martwi – mówi o swojej książce „Nakarmić kamień” jej autorka, absolwentka łódzkiej Szkoły Filmowej oraz ASP w Krakowie, reżyserka i scenarzystka. Przygodę z literaturą rozpoczęła niedawno. Ten spektakularny, pierwszy w historii Nike, nagrodzony debiut otwiera przed laureatką wiele furtek, choć jednocześnie ustawia też wysoko poprzeczkę oczekiwań czytelników oraz krytyki.

Proza poetycka rzadko bywa doceniana, mało jest też autorów którzy się nią zajmują, co zauważył w swojej laudacji przewodniczący jury Tomasz Fiałkowski. Zbiór 44 krótkich poematów, zapadających w pamięć czytelnika intymnych portretów ostrych jak cięcie noża, niezwykle obrazowych, choć pozornie osobnych, tworzących jednak przemyślaną całość, na podobieństwo dopowiadających się dziecięcych fantazji i powracających złych snów, wydany został przez wrocławskie Biuro Literackie. Abstrakcyjne, niekiedy zwodniczo absurdalne myślenie jest tu pancerzem, dotykanym raz po raz przez grozę i brutalność świata dorosłych.

To także kraina ożywionych przez autorkę przedmiotów, którym nadała duszę i sumienie, współcierpią więc, lub są nieczułe, tak jak i ludzie. Teksty Nowickiej kojarzyć się mogą z opowieściami Charlesa Simica, amerykańskiego poety, który opisał pokrewny świat w wierszu “Kamień” – Z zewnątrz kamień jest zagadką…nikt nie umie znaleźć odpowiedzi. Zwarte, zdyscyplinowane teksty autorki zapraszają do pozornie szybkiej lektury, niech jednak nie zwiedzie nas krótka chwila spędzona w jej świecie. Jak pisze Marian Stala: Z niej nie wychodzi się obojętnie. Na podkreślenie zasługuje także tegoroczna Nike Czytelników, którą otrzymała Magdalena Grzebałkowska za książkę “1945.Wojna i pokój”. Z zawodu dziennikarka, zdążyła już zdobyć liczne grono czytelników, za sprawą biografii – “Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego” czy “Beksińscy. Portret podwójny”.

Tegoroczna literacka nagroda Nobla, będąca dla wielu zaskoczeniem, sprawiła kłopot nie tylko miłośnikom literatury oraz krytykom, ale także… samemu komitetowi noblowskiemu. Po licznych, nieudanych próbach skontaktowania się z laureatem, Bobem Dylanem, kultowym amerykańskim muzykiem, którego piosenki “Blowin in the wind” czy “Mr. Tambourine Man” stały się ikonami światowej muzyki, sytuacja uległa zabawnej komplikacji. Artysta zbył nagrodę milczeniem, a zgodnie z zasadami, laureat musi osobiście potwierdzić chęć jej otrzymania lub odrzucenia. Tak, to kłopotliwa sytuacja – stwierdził Per Waestberg, jeden z członków instytucji noblowskiej.

Ten groteskowy impas podsycały liczne wypowiedzi sław świata muzyki, literatury oraz milionów internautów. Zdaniem np. Salmana Rushdiego, pisarza, autora “Szatańskich wersetów” To trafny wybór, gdyż Dylan jest wspaniałym spadkobiercą tradycji bardów. Zgoła inny punkt widzenia reprezentuje brytyjski pisarz Irvine Welsh, twierdząc, iż nagroda to efekt źle pojmowanej nostalgii, której źródła tkwią w prostatach podstarzałych hipisów. Medialny szum wokół osoby Dylana jest na pewno na rękę samemu artyście, czego dowód dał na jednym z koncertów, tuż po ogłoszeniu werdyktu, jednoznacznie wskazując, iż najlepiej ze wszystkich bawi się całą sytuacją. I tak naprawdę nie jest już istotne, czy Dylan przyjmie, czy odrzuci noblowski laur. Z całą pewnością z takiego obrotu sprawy nic dobrego nie wyniknie dla samej idei nagrody. Oczywiście, nam, Polakom, najchętniej przypadłaby do gustu długo wyczekiwana nominacja poety Adama Zagajewskiego (według bukmacherów zaliczanego do pierwszej dwudziestki typowań), czy pisarki Olgi Tokarczuk. W tym roku jednak wszelkie, nawet najbardziej uzasadnione przewidywania okazały się nie trafione.

Bob Dylan dawno temu zajął należne sobie miejsce w panteonie sław oraz zbiorowej wrażliwości. Nie zmieni tego w żaden sposób przyjęta lub odrzucona nagroda Nobla. Nawet ta zawieszona w groteskowej próżni. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak cierpliwie czekać. Na kolejnego pisarza lub poetę, który po mistrzowsku opisze to, co w obecnych, coraz ciekawszych czasach Opowie mu wiatr wiejący przez świat. (Za „TarNową Kulturą”)

Szymon Kantorski

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*