Mała rewolucja o poranku

Nowy rok, nowe plany, nowe cele, nowe postanowienia. Pełni nadziei wkraczamy w ten nowy rozdział życia. Zrzucenie nadmiaru kilogramów, zapisanie się na kurs języka obcego, rzucenie palenia czy też niezdrowego trybu życia. Brzmi znajomo, prawda? Tygodnie płyną, a przyrzeczenia gorliwie składane nagle tracą swoją moc, rozmywają się w nawale obowiązków. Nie czekajmy do Nowego Roku, do poniedziałku, do początku miesiąca. Pragnąc zmian w naszym życiu, nie potrzebujemy żadnej magicznej daty, każdy poranek może przynieść szansę na małą rewolucję. Wystarczy jedynie iskierka motywacji, płomyk samozaparcia i determinacji.

Najpierw ustalmy sobie cel. Taki, który będzie realny do osiągnięcia, do którego dążenie pozostaje dla nas nie tylko wyzwaniem, ale i przyjemnością. Bez pośpiechu, małymi krokami zacznijmy pracę, która stopniowo zacznie przynosić efekty. Życie jest zbyt krótkie, by czekać na wykreowany w naszych głowach moment zmian. Nadajmy mu biegu barw już teraz!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*