Krok po kroku…

…zawodnicy poznańskiego Lecha odbudowują swoją formę, pozycję w tabeli, zaufanie kibiców, słowem wszystko co dobre. Słoneczna niedziela, godzina 15.30, kolejna ligowa batalia poznaniaków, tym razem z Górnikiem Łęczna. Rywal niczego sobie, dobrze operuje piłką, potrafi w kilku podaniach przedostać się pod bramkę rywala, a to wszystko za sprawą Tomasza Nowaka, który wyśmienicie rozumie się z Grzegorzem Boninem. Lech miał w nogach mecze z Fiorentiną, brakowało mu świeżości i dynamiki w grze. Jego kibice już w 5 minucie spotkania mieli powód do radości. Szymon Pawłowski popisał się idealnym przerzutem na skrzydło do Gergo Lovrencsicsa, a po jego dośrodkowaniu do siatki piłkę skierował głową Maciej Gajos. Wydawałoby się, że taki początek tylko napędzi lokomotywę, ale było przeciwnie. Górnicy przejęli kontrolę nad spotkaniem i groźnie atakowali. Statystyka mówi sama za siebie, dwa z czterech strzałów Lecha w pierwszej połowie były celne, goście oddali dwanaście strzałów, z czego cztery w światło bramki. Jednak po 45 min. to lechici schodzili z boiska zwycięsko.

Druga odsłona to czas Kolejorza. Oblicze gospodarzy odmieniła druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Radosława Pruchnika w 63 min. meczu. Lech szybko wykorzystał przewagę i już w 71 min. ponownie M. Gajos, tym razem nogą, skierował piłkę do bramki. Kibice zgromadzeni na stadionie skandowali „Dwa do zera to za mało, by kibiców radowało”. Na kolejną bramę fani czekali zaledwie 10 min. Karol Linetty podwyższył wynik. Zawodnikiem meczu, a nawet kolejki został Maciej Gajos. W 90 min Leonardo po błyskotliwej asyście i szybko wyprowadzonej kontrze przez wspomnianego T. Nowaka ustalił wynik spotkania na 3:1.

Zawodnikiem meczu, a nawet kolejki, został M. Gajos. Dwie bramki i bardzo dobra gra zaowocowały właśnie tym wyróżnieniem. Śmiało można powiedzieć, że to właśnie on poprowadził Lecha do tego zwycięstwa. Teraz przerwa związana z meczami reprezentacji. Wszystkie ekipy ekstraklasy mają czas na to, aby zregenerować siły, przygotować się do kolejnych zmagań ligowych, a Lech i Legia również do europejskich.

Fot. Mikołaj Zagórski

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*