Mikołajkowy prezent dla Wisły

Wisła Kraków wykorzystała potknięcia Legii Warszawa i Lecha Poznań. Piłkarze Jana Urbana nie dali rady Zagłębiu Lubin, a poznaniacy nie umieli poradzić sobie z Piastem Gliwice i mecze tych drużyn zakończyły się remisami. Takie wyniki okazały się wymarzonym mikołajkowym prezentem dla drużyny Macieja Skorży.

Przed meczem Ruchu Chorzów z Wisłą ciężko było wskazać faworyta. W rundzie jesiennej „Niebiescy” nie przegrali spotkania u siebie, a „Biała Gwiazda” to najskuteczniej grająca drużyna na wyjazdach.

Wisła przystąpiła do meczu osłabiona brakiem kluczowych zawodników. Od dłuższego czasu nie mogą grać Radosław Sobolewski i Arkadiusz Głowacki, a od dwóch kolejek także Paweł Brożek. Na szczęście dla krakowian, komisja ligi anulowała żółtą kartkę z poprzedniego meczu obrońcy Marcelo, co okazało się dla drużyny trenera Skorży prawdziwym zbawieniem.

Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w sytuacje strzeleckie i oglądaliśmy przede wszystkim walkę w środku pola. Obraz gry zmienił się w drugiej połowie, a cios jako pierwsi zadali chorzowianie. Andrzej Niedzielan wykorzystał kapitalne podanie Artura Sobiecha i wydawało się, że 3 punkty zostaną na Cichej.

W grze Wisły nastąpiła metamorfoza za sprawą zmian przeprowadzonych przez M. Skorżę. Z boiska zeszli bezproduktywni Jirsak i Ćwielong, a na placu gry pojawili się Rafał Boguski i Wojciech Łobodziński. Najpierw wyrównujące trafienie zaliczył Piotr Brożek, a kilka minut potem asystował przy bramce Marcelo dającej Wiślakom prowadzenie. Lewego obrońcę krakowian można więc uznać ojcem zwycięstwa. W końcówce meczu jego wynik ustalił Patryk Małecki i mistrzowie Polski mogli cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia.

Kilka kolejek temu wydawało się, że rywalizacja o tytuł mistrzowski rozpoczyna się na nowo, jednak Lech i Legia sprawiają wrażenie, jakby nie chciały na dobre powalczyć o fotel lidera. Ruch natomiast przegrał czwarty w tym sezonie mecz z klasowym, jak na polską ligę, rywalem.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*