Ubiór też się liczy

Mistrzostwa Polski Debat Oksfordzkich już od jutra. Nie jest to zwyczajny pojedynek na słowa – to ściśle określona konwencja przemawiania, zachowania, a także ubioru… No właśnie, jak się ubrać? Nie jest to bowiem szkolna akademia, studniówka, ani imieniny u cioci. Strój mówców i wspierającej ich publiczności stanowi ważny element rytuału debaty. Powinien więc być:
1) elegancki – ale nie musi być wieczorowy.
2) spójny – wszyscy mówcy powinni być ubrani w tej samej konwencji kolorystycznej
3) musi zawierać wspólny element wyróżniający, np.:
– krawaty, muszki, apaszki, koszule, bluzki (niekoniecznie białe) w tym samym kolorze,
– plakietki, naszywki, przypinki z emblematem szkoły,
– inne charakterystyczne elementy, takie jak kotyliony, kokardki, szelki, kamizelki itp.,
– cały strój może być również przebraniem, byle by nawiązywał do konwencji debaty (dwa lata temu V LO z Poznania przebrało się za angielskich gentlemanów, w zeszłym roku I LO z Tczewa w stroje marynarskie),
4) stonowany – spódniczki „mini”, głębokie dekolty i kabaretki oszczędzamy na studniówkę!

Jeśli kwestię odpowiedniego stroju potraktujecie poważnie, nasze mistrzostwa będą nie tylko popisem umiejętności retorycznych, lecz również ucztą dla oczu! Najlepiej ubrany zespół nagrodzimy! (www.debatyoksfordzkie.blogspot.com)

Fot. www.debatyoksfordzkie.blogspot.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*