Buszują ubodzy, damy i modelki

Nadal ogromna jest popularność sklepów z używaną odzieżą. Buszują w nich nie tylko ubodzy, ale i dystyngowane damy, modelki, dżentelmeni oraz tzw. trendsetterki. Czego poszukują?

Każda kobieta, jak i mężczyzna, pragną być oryginalni. To nie sztuka ubrać się efektownie za duże pieniądze. Sztuką jest odnalezienie rzeczy za małą sumę, które dzięki nam odżyją i przyciągną uwagę przechodzących obok nas. Poszukują ich rzesze nie tylko młodych osób. Przeszukują od rana każdą nową dostawę ciuchów w ulubionych second handach. Gdy odnajdą „skarb”, chowają do torby lub mocno trzymają w ręce, by go nie stracić.

W takich miejscach pojawiają się także handlarki wypatrujące czegoś na sprzedaż. Na aukcjach internetowych aż roi się od sprzedawców wystawiających używane ubrania wcześniej kupione w lumpeksach. To wielki biznes. Modny fason, wzór, markę czy kolor, dziewczyny są w stanie licytować do ostatniej sekundy składając niewiarygodne oferty cenowe.

Popularność zyskują także portale, na których można nie tylko sprzedać rzeczy, ale wymienić je na coś innego. Niekoniecznie musi to być transakcja bluzka za bluzkę, ale na przykład coś innego o podobnej wartości materialnej. Użytkowniczki takich stron chętnie spotykają się w „realu” organizując w klubach, stołówkach, czy świetlicach spotkania wymienne. Aby wziąć w nich udział najczęściej trzeba uiścić drobną opłatę wstępną lub przynieść określoną liczbę ciuchów, a potem pozostaje już tylko… szukanie perełek!

Sukienka za 300 zł, czy za 3 zł. To teraz już nieważne. Cena w modzie nie gra roli, ale efekt końcowy. Prawdziwym testem jest wyjście na ulicę w swojej kreacji i obserwacja reakcji otoczenia. Ileż razy można usłyszeć: „Jakie świetne spodenki”, „Świetna sukienka! Skąd ją masz?”. Już nie jest wstydem przyznać, że twój strój składa się z rzeczy z „drugiej ręki”.

Fot. Sic!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*