Czy dałeś się zmanipulować?

Za mało w Polsce afer. Za mało zamieszania. Niedobór konfliktów. W końcu musiał pojawić się kolejny skandal. Nie trudno zgadnąć, że i tym razem – z udziałem polityka.

Piątek. W Sejmie trwa dyskusja i głosowanie głosowania nad ustawą emerytalną. Przed budynkiem protestujący związkowcy „Solidarności”, którzy uniemożliwiają posłom wyjście. Oto tło tego zdarzenia. W rolach głównych poseł PO – Stefan Niesiołowski i dziennikarka Ewa Stankiewicz. No i, oczywiście, niewinna kamera. Nie zaskoczył mnie podział komentarzy dotyczących zajścia. Mówi się albo o „niedopuszczalnej furii i chamstwie” posła w stosunku do przedstawicielki czwartej władzy, albo o nieetycznym zachowaniu natrętnej dziennikarki, która „sama się o to prosiła”. Czyja to wina? Kto sprowokował? Jak powinien/powinna się zachować w takiej sytuacji?

Tradycyjnie,jedni stają po jednej, inni po drugiej stronie. A może by tak spojrzeć z dystansu, rozważniej i… stanąć pośrodku? Przecież ewidentnie obie strony przekroczyły granice, które powinny wyznaczać ich role społeczne i funkcje zawodowe. Przyglądając się kolejnej „aferze”, „skandalowi” i tego typu „medialnej pożywce”, łatwo uśpić naszą czujność TYM, KTÓRYM NAJBARDZIEJ ZALEŻY, abyśmy kogoś ocenili – potępili lub usprawiedliwili. Dzieje się tak nawet wtedy, kiedy wina leży po obu stronach (jak to bywa najczęściej). Zatem mały apel: Drodzy Słuchacze, Telewidzowie, Czytelnicy, Świadkowie i wszyscy Odbiorcy – NIE DAJMY SOBĄ MANIPULOWAĆ! Wystarczy przecież trochę rozwagi i odrobina zdrowego rozsądku.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*