Fedor reaktywacja?

Na noworocznej gali MMA japońskiej organizacji Dream Fedor Emelianenko pokonał Satoshiego Ishiego. Rosyjski ,,Ostatni imperator” zaczął ostrożnie. Z łatwością bronił się przed obaleniami złotego medalisty w judo i sam celnie uderzał w stójce.

Warto zwrócić uwagę na formę Rosjanina, który widocznie popracował nad techniką – świetne kombinacje ciosów często trafiały Japończyka w głowę powodując obrażenia (złamany nos). Do ostatnio ograniczonego wachlarza technik Emelianenko dodał niskie kopnięcia, widocznie zapożyczone z treningów kick boxingu w holenderskim Golden Glory.

Pojedynek nie wyszedł poza pierwszą rundę, zaś judoka rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni padł jak długi po kombinacji Emelianenki.
Po zwycięskiej walce Alistara Overeema z Brockiem Lesnarem fani rosyjskiego imperatora MMA mogą porównać, ile dzieli ikonę tego sportu od najlepszych.

Marcin Dachtera
Jakub Hundert

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*